Rok wojny. Wnioski i obserwacje.
Rok wojny. Wnioski i obserwacje.
W ostatnich trzech latach mieliśmy bardzo dużo stresujących wydarzeń. Oprócz wojny na Ukrainie wcześniej oczywiście była jeszcze pandemia. Nie jest powiedziane, że to ostatnie takie ciężkie doświadczenia za naszego życia. W końcu na świecie cały czas wiele się dzieje.
Jednak jest pewien główny problem. Nasza reakcja na te wydarzenia. W tym poście chciałbym tę kwestię poruszyć.
Zacznijmy od początku wojny na Ukrainie. Potem przejdziemy do tego, jak warto reagować na ciężkie wydarzenia.
Jak było na początku wojny na Ukrainie
Jak było na początku wojny na Ukrainie
Ogromna dezorientacja. Stres. Ciągłe sprawdzanie wydarzeń. W internecie było wiele artykułów z wydarzeniami minuta po minucie. Wiele osób sprawdzało również na mapach, co dzieje się u naszego wschodniego sąsiada.
Oczywiście w pierwszych dniach codzienna wymiana informacji z innymi. Osobiście zareagowałem dość nerwowo. Pierwsze dni to było ciągłe siedzenie przed komputerem i nakręcanie się nowymi informacjami. To był idealny moment dla dużych molochów dziennikarskich, bo ich strony klikały się jak nigdy dotąd.
Jednak to ile oni zarobili w tamtym okresie, nie ma teraz znaczenia. Znaczenie ma to ile czasu i nerwów straciliśmy Ty czy ja. Po pierwsze ogromne nakręcanie się jak to dalej będzie. Po drugie tracenie czasu na rzeczy, na które kompletnie nie mamy wpływu.
Dobra. Coś takiego było pierwszy raz dla wielu z nas. Bo jednak to było całkiem inne zagrożenie niż w przypadku Covidu.
Jednak pojawiły się jeszcze inne decyzje i działania dużej części naszego społeczeństwa. Mogliśmy się ich ustrzec. Więcej o tym w punkcie na temat dezinformacji.

Źródło: DW.com
Co istotnego wydarzyło się dalej?
Co istotnego wydarzyło się dalej?
Po pierwszym ogromnym stresie i sprawdzaniu wiadomości, ukraińscy dziennikarze zaczęli luzować trochę nastroje.
Pojawiły się historie, które tworzyły bohaterów. Choćby historia młodego żołnierza, który wysadził most i przy tym zginął. Albo bohaterstwo żołnierzy na Wyspie Węży. Według pierwotnej historii wyspa została zbombardowana i żołnierze mieli umrzeć. Potem okazało się jednak, że zostali wzięci do niewoli.
Takie sytuacje miały działać pokrzepiająco dla narodu ukraińskiego i utworzyć wspierającą postawę obywateli zachodnich krajów. To się udało.
Kolejne istotne wydarzenia to zabawne sytuacje. Jeśli tak w ogóle można powiedzieć o czymkolwiek w trakcie wojny.
Na przykład historia babci, która otruła 8 rosyjskich żołnierzy. Albo kiedy Cyganie ukradli traktorem czołg. Takich wydarzeń było znacznie więcej i był to kolejny element, który zmniejszył napięcie.
Istotnym elementem w tym momencie było jeszcze pozycjonowanie Rosjan jako bandy idiotów. Na przykład kiedy zabrakło im paliwa. Żołnierze pokazali, że nie wiedzą, co tak naprawdę się dzieje. Dlatego pojawiały się historie jak ta i ta.
Oprócz tego świat zainteresował się ludźmi na wysokich stanowiskach w armii rosyjskiej jak „Generał Denaturov”. Było z nim wiele memów i przez takie sytuacje cała armia traciła szacunek w oczach Zachodu.
Spójrzmy na to z innej strony…
Dezinformacja i brak uczenia się na błędach
Dezinformacja i brak uczenia się na błędach
Wyjazd po paliwo pierwszego dnia wojny to chyba jeden z elementów, które udało się Rosjanom na naszym społeczeństwie.
Sam dałem się w to wrobić…
Zrobiłem to, co kazała mi zrobić ta cała otoczka dezinformacyjna.
Pojechałem po paliwo. Większość z nas pojechała. Dlatego w następnych dniach pojawił się problem z jej dostępnością. W końcu na co dzień nie ma takiego ruchu na stacjach paliw i ludzie nie tankują tyle na raz. Niektórzy przesadzali, tankując pełne beczki.
Dopiero po kilku dniach (kiedy trochę oswoiłem się z sytuacją) uświadomiłem sobie, że dałem zrobić z siebie debila i dołączyłem do tłumu, który działa reaktywnie.
A przecież to była pewnego rodzaju powtórka z rozrywki. Każdy z nas miał na to wpływ i niestety daliśmy się oszukać. Mimo że przeżyliśmy podobny szok przy okazji Covidu. To niestety główne zastrzeżenie do mnie, czy innych osób, które postąpiły podobnie.
Papier toaletowy, paliwo. W wakacje 2022 cukier. Chociaż to było celowe zagranie firm, które wprowadziły otoczkę wysokich cen i wywołały panikę. Jak gdyby nigdy nic cukier stał się mało dostępny i podrożał. A stało się to w okresie, kiedy wiele osób robiło przetwory na zimę i po prostu potrzebowało więcej cukru.
Z drugiej strony jest tutaj kolejny raz wina konsumentów, ponieważ dosłownie rzucali się na cukier. Dlatego korporacje są świadome, że mogą co jakiś czas robić taki ogólnopolski bałagan. My jako społeczeństwo znowu damy się wrobić.
Wielkie sklepy wprowadziły wtedy ograniczenia i informowały o problemach logistycznych. Problemy logistyczne mogły się pojawić, ponieważ ludzie wyskoczyli jak z procy i kupili średnio więcej niż dotychczas. Podobnie było, kiedy tankowaliśmy wszyscy paliwo ponad potrzeby.
Podsumowując ten element, w ostatnich trzech latach mieliśmy kilka stresujących wydarzeń. Niektórzy umyślnie je wykorzystywali. Natomiast kiedy łańcuchy dostaw nie wytrzymywały nadmiernego zapotrzebowania, ogólna panika rosła.

Źródło: FOREIGN POLICY ILLUSTRATION/GETTY IMAGES
Czy takie wydarzenia się powtórzą?
Czy takie wydarzenia się powtórzą?
Nie jest wykluczone, że sytuacje jak te opisane wyżej nigdy się nie powtórzą. Niestety część społeczeństwa zareaguje tak samo, jak poprzednio.
Dlaczego?
Choćby dlatego, że nie mamy takiej wiedzy na temat własnych zachowań i reakcji, jaką mają korporacje, telewizje czy rządy.
Więc jeśli nie kwestionujemy wszystkiego co słyszymy w tych miejscach… Jeśli nie zadajemy sobie w głowie pytań: „Czy aby na pewno tak jest, czy skutki mogą być naprawdę tak tragiczne?” itp. itd. To stajemy się łatwym tłumem, z którego można wycisnąć, co tylko się chce.
Oczywiście Ty jako jednostka nie masz dużego wpływu na to co zrobią inni.
Jednak możesz przygotować sam siebie.
Jak radzić sobie z nieprzewidywalną przyszłością?
Jak radzić sobie z nieprzewidywalną przyszłością?
Nie pozostaje nic innego jak stworzyć ogólne spokojne podejście do wszystkich wydarzeń na Twojej drodze.
Jest jedna filozofia, która może Ci w tym pomóc. Przy okazji wydarzeń w ostatnich latach stała się bardzo popularna.
Chodzi o stoicyzm. Najszybsza definicja tej filozofii to niestresowanie się i nieprzejmowanie rzeczami, na które nie masz wpływu.
No bo nie masz wpływu na to, że będą bombardować Kijów. Nie masz wpływu na to, że w Korei zginie 150 osób przy grupowym ataku paniki. Nie masz wpływu na to, że w Turcji i Syrii będą walić się bloki z powodu trzęsienia ziemi. Nie masz wpływu na to, ile będzie kosztować cukier.
Nie masz nawet wpływu na to, czy złamiesz sobie nogę, czy nie. W jakimś stopniu tak, ale nigdy w 100%. Załóżmy, że postanowisz za wszelką cenę chronić swoją nogę. Leżysz w domu i nie ruszasz się z łóżka.
Jaką masz szansę, że złamiesz tę nogę? No niewielką. Jednak w pewnym momencie może odpaść kawałek sufitu i akurat spadnie na tę nogę. Skończysz ze złamaną kością.
Jednak raczej mało kto myśli w kategoriach, że zaraz może złamać nogę.
A co, gdyby stało się coś globalnego. Coś, co będzie miało wpływ na całe społeczeństwa?
Na spokojnie się przygotuj. Na tyle ile możesz.
Na spokojnie się przygotuj. Na tyle ile możesz.
Załóżmy, że wybucha ogromny kryzys gospodarczy…
Ten scenariusz coraz częściej niektórzy przewidują.
Nie wiemy, jaka będzie przyszłość. Jednak możemy nauczyć się odpowiadać na potencjalne wydarzenia.
Co wydarzy się w przypadku takiego scenariusza?
Ludzie będą mniej wydawać. Zaczną oszczędzać. Znacznie spadnie liczba miejsc pracy.
Oczywiście nie we wszystkich branżach. Część z nich musi działać nawet mimo kryzysu. Na początku będą odpadać firmy, których produkty nie są niezbędne dla człowieka.
Dlatego, jeśli martwisz się choćby o swoje bezpieczeństwo zatrudnienia, to szukaj takich branż i spróbuj zdobyć potrzebne umiejętności.
Jednak wszystkiego nie przewidzisz.
Nie na wszystko będziesz mieć odpowiedź. Co wtedy zrobić?
Zaakceptuj, że nie na wszystko masz wpływ
Zaakceptuj, że nie na wszystko masz wpływ
W Twoim życiu i otoczeniu cały czas dzieją się rzeczy, na które nie masz wpływu. Jedyne na co masz wpływ to co pomyślisz o danych wydarzeniach i jak na nie zareagujesz.
Wyobraźmy sobie, że Twój dom się spalił. Co możesz zrobić?
A. Cierpieć przez następne dziesięciolecia z tego powodu.
B. Zaakceptować rzeczywistość i zacząć budować nowy dom.
Masz wybór!
Możesz wybrać, jak podejdziesz do tych wydarzeń. Do braku produktów na półkach, wzrostu cen, utraty pracy, wybuchu wojny, spalonego domu, czy złamanej nogi.
Pamiętaj, że od Twojego podejścia będzie zależeć Twoje samopoczucie i cała Twoja przyszłość.